Etykieta „niegrzeczne dziecko” funkcjonuje społecznie odkąd sięgnąć pamięcią.

Zastanówmy się więc jakie zachowania wrzucone są do tego worka? Bicie, krzyk, kopanie, rzucanie zabawkami, mówienie powszechnie uznanych za brzydkie słów, kłamanie, obrażanie słowem, trzaskanie drzwiami, robienie czegoś mimo upomnień, nie słuchanie nas?

Brak posłuszeństwa uznajemy za niegrzeczne. Kiedyś w taki sposób wychowywano dzieci – wymagano od nich posłuszeństwa, które to było z kolei uznawane za wyraz szacunku do rodzica. Nie budowano relacji i nie zastanawiano się – dlaczego dziecko zachowuje się w ten (niegrzeczny) a nie inny sposób?

Dzisiaj „problematyczne” zachowania należy postrzegać jako bezcenne oznaki tego, że dziecko może doświadczać nadmiernego stresu. Małe dzieci nie wybierają żeby nie współpracować, nie słuchać. Coś im przeszkadza.

 

Niegrzeczna fizjologia

Dzieci zachowują się źle kiedy czują się źle. Za przeróżnymi zachowaniami, które moglibyśmy określić jako „niegrzeczne” kryje się często podwyższony poziom pobudzenia, czyli stan naszego układu nerwowego, stan fizjologiczny (o stanach pobudzenia możesz poczytać TUTAJ).

Kiedy tak się dzieje nie ma racjonalnej możliwości (gdyż racjonalna część mózgu jest wyłączona), aby dziecko uspokoiło się na komendę „uspokój się” albo tym bardziej żeby zadziałały kary, nagrody, straszenie, upomnienia, dyscyplinowanie czy np. ignorowanie dziecka i wycofywanie się z kontaktu.

Kiedy korzystamy z tych metod zwiększamy tylko poziom pobudzenia a stąd już krok do przejścia w stan walki lub ucieczki – czyli pierwotnej reakcji, którą sterują niższe partie mózgu, więc dziecko nie ma dostępu do świadomości i logicznego myślenia (więcej o mózgu i jego funkcjach możesz poczytać TUTAJ). Cały organizm szykuje się do bity. Dalsze dyscyplinowanie (krzyk rodzica, przemoc fizyczna) pozornie może wydać się skuteczne bo dziecko się „uspokaja” – jest to jednak jeszcze głębsza reakcja stresowa (zamrożenie), pozostawiająca w układzie nerwowym pamięć zdarzenia bardzo trudnego, traumatycznego. To zwiększa reaktywność układu na stres w przyszłości. A tego nie chcemy.

 

Misbehaviour czy stress behaviour

“Niegrzeczne”, złe zachowanie (eng. misbehaviour) zakłada, że dziecko miało możliwość podjęcia decyzji i świadomie ze wszystkich dostępnych opcji wybrało aby kopać, rzucać, pluć, bić czy nie słuchać.

Zachowanie wynikające z przeciążenia stresem (eng. stress behaviour) to zachowanie fizjologiczne, w którym reakcje chemiczne przejmują dowodzenie nad nami. Nie ma tu miejsca na decyzje i wybór.

„Nie ma niegrzecznych dzieci” mówi Stuart Shanker, twórca metody Self-Reg po ponad 25 latach badań dziecięcych mózgów. Są oczywiście zachowania trudne dla dorosłych ale wynikające z potrzeb rozwojowych, jak np. to, że 4 latki znając zasadę panującą w domu czy przedszkolu będą ją świadomie łamać, gdyż rozwojowo muszą w ten właśnie sposób oswoić pojęcie zasad (o tym jakie potrzeby rozwojowe mają dzieci 0-6 lat możesz poczytać na 16 stronach e-booka, którego bezpłatnie udostępniam TUTAJ). Zadaniem nas dorosłych jest aby adekwatnie opiekować te potrzeby.

 

„Niegrzeczne” zachowanie, które nie wynika ze stresu

Jest jeszcze grupa zachowań podczas, których dziecko jest radosne i uśmiechnięte a w nas napięcie rośnie.

Mówię tu np. o skakaniu po kałuży w najnowszych butach, zjadaniu spaghetti z sosem pomidorowym tak, że ubranie przypomina potem muchomorka czy śpiewaniu z radości na cały głos kiedy nas boli głowa.

To nie są niegrzeczne zachowania – to dziecięca potrzeba ekspresji, eksploracji i bycia dzieckiem po prostu. Często stoi ona w kontrze do naszych potrzeb (łatwości, spokoju, odpoczynku, równowagi, piękna). Rozmawiajmy z dziećmi o tym. Do tego świetnie sprawdzi się technika NVC, o której więcej pisałam TUTAJ.

Jako mama 6 latka muszę Wam powiedzieć, że to całe rozumienie i rozmawianie naprawdę działa, ale dopiero teraz! W wieku 6 lat dziecko jest już w stanie wziąć pod uwagę Wasze potrzeby i co jest niesamowite – postawić je ponad swoje! Oczywiście czasem 😉 Jest więc światło w tym tunelu rodzicielskim, serio! Siły i cierpliwości Kochani 🙂